Bardzo długo nad tym pracowałem. Aż wreszcie samo przyszło. I też przyszło mi, i to po urlopie, od tej całej-pracy. Bo radiostezja, ta stara też zła, też niszczy organizm-ciało. Co fachowcy o tym też piszą, też przestrzegają też oszczegają, też na tyle wiedzą, że trzeba być ostrożnym z radiostezją, co jest prawdą i racją. Ale tylko na tyle, gdy wie się tylko tyle, co wiedzą radiostci – a ich wiedza, to jest tylko taka, że mogą sprawdzić-sprawdzać, na przykład te żyły wodne, też, który organ w ciele jest bardziej chory, czy tam różne inne rzeczy. Każdy też po swojemu to robi, i też każdy jakimś wahadłem, czy różdżką, czy tą pałeczką na sprężynie, a niektórzy to już na dotyk to robią, a nawet palcem to robią, też niektórzy stosują i wykorzystują radiostezję do leczenia, na przykład złe duchy wyganiają odpowiednim wahadłem, tym irys. Takim też wahadłem pracowałem, a później przeszedłem na tego ozyrysa, taki coś jak gruszka, mówią ci radiosteci, że jest do diagnozowania, i faktycznie jest niezły, tylko że się grzeje i schładza, a nawet prądem szczela, raz mi iskrę puścił, bo się uparłem i to tak – że jak wskazujesz, że tak a nie tak, no to wskazuj, a nie, raz tak a raz tak. A raz to wszystko, załatwiłem za jednym zamachem – wziąłem ten klucz ten płaski do patentu, no to zobaczymy, co będziesz wskazywać, noi cud się stał, i to niebywały, po prostu rewolucja w radiostezji – klucz chodził jak po masełku, nawet robił różne ewolucje, co dawało większe prawdopodobieństwo leprzemu odczytowi, a tych ewolucji było z osiem. Ale ja uparty, i poszedłem na skróty, bo też wahadło, jak jest coś bardziej na tak, to szybciej i też gwałtownie oddziaływuje, noi to zacząłem kontrolować, A raz pewnego razu, a byłem już zmordowany, bo bardzo dużo i intensywnie pracowałem z wahadłem, ten klucz po jakimś czasie odrzuciłem, za lekko tym kluczem szło, i miał skłonność do fałszu – taka maniera energii tych moich. Wahadło to gładkie ozyrysa, dawało większą kontrolę nad moimi energiami. Ale to właśnie klucz, dał mi większy obraz, tego pola energii i rezonansu magnetycznego, i też tą nową wiedzę – że to wszystko co jest radiostezjom, jest nie tylko złożone i skomplikowane, ale też pokrętne, nawet oszukańcze. A więc, radiostezja tylko coś pokazuje. Ale czym bardziej rzecz konkretną, tym jest dokładniejsza, i też jest dokładniejsza, gdy na przykład chodzi o jakąś osobę. Jednej pani znajomej koleżance, a bary wegetariańskie w Poznaniu prowadzi, a jak zaczynała i zanim się ogarnęła, to bez przerwy miała problem z ludźmi, noi czy ktoś nie kradnie. A ja coś wyczuwając, że ma złodziejkę, co podbiera pieniądze z kasy, udawała że nabija na kasę, a jak, to mniejszą kwotę, noi tą różnicę sobie brała, stówa dzienni, i miała nawet dwie pensje, a udawała że jest bardzo oddana pracy i szefowej, nawet nadgorliwa była. Powiedziałem tej mojej koleżance, że radiostezyjnie sprawdzę uczciwość jej załogi, a miała już dwa bary, noi nie wszystko mogła kontrolować sprawdzać, szybko sprawdziłem, i ta właśnie była najgorsza. Zrobiła na nią pułapkę, i wszystko wyszło na jaw. A wieć można radiostezyjnie, gdy jest się na wyższym poziomie odczytu radiostezyjnego, sprawdzić tą całą sferę psychiczną, w kategoriach, zła i dobra. A tych elementów psychiki ludzkiej, jest tysiące, a nawet więcej – taka jest właśnie nadzłożoność ludzka i nadskomplikowaność ta ludzka, też ta płynność, też ta zależność, też ta współzależność, poprostu wszystko wszystko, jest jak ten galimatias tego wszystkiego wszystkiego – bo to właśnie cała przyroda jest w ludziach, ta, co cała w sobie się porzera, a ludź ludzie ludzkość, tacy właśnie są, i dlatego mamy taki świat.
Jerzy Pawlik