OFERTA ZDROWIA – PODSUMOWANIE

Cały ten nowy pełny proces leczenia, działa tak, że już się nie choruje, nie cierpi, i się nie umiera. A jeśli ktoś w to nie wierzy, a z reguły wszyscy w to nie wierzą, choć to życie wieczne, to to marzenie przecież ludzi-ludzkości, to odwieczne. A jeśli jest jakieś marzenie, a to związane ze zdrowiem, to jest najwyższego rzędu, noto trzeba wszystko zrobić, by się ono spełniło. A to że się nie spełniało i nie spełnia, to dlatego, że wszyscy i to dosłownie wszyscy, tylko myślą o śmierci, o chorobach, chorowaniu, o tych cierpieniach wszystkich ludzkich, i o tych wszystkich tragediach ludzkich, i to jest total eksponowane, i to przez tych, co jeszcze nie padli, a jak padną, to następni wyżeracze to robią, i to jeszcze zajadliwiej – jako ta spirala śmierci wszystkich wszystkiego, ta pokarmowego. A nauka, i wszyscy medycy-lekarze, i też politycy, to grzebią się wciąż w tej śmierci, i końca tego nie ma. A cała duchowość świata, to ludziom wciska, że po życiu po śmierci, to dopiero będzie im dobrze, a kto bardziej cierpiał, to będzie tam miał jeszcze lepiej – taki handel też niebami dla ludzi, czy tą lepszą reinkarnacją. A to wszystko to bujda i to ta na resorach, czym bardziej w to się wierzy, to tym bardziej jest się tym omamiony. Ci duchowni wtajemniczeni, to dokładnie wiedzą, że to tak działa, noi nieźle się mają w tym życiu doczesnym. Bo na naiwności ludzkiej, to wszyscy się dorabiają – tak było i jest zawsze na ziemi, bo tacy są ludzie i taka jest ludzkość, i też tak funkcjonuje cała przyroda – kto silniejszy, kto mocniejszy, kto przebieglejszy, ten też dłużej żyje, jak na przykład rekin, czy słoń, czy lampart, czy tygrys, czy hiena, czy szakal, czy też ta pirania, bo żaba już nie. Bo bocian, i orzeł, też sęp, i sokół, i też jaskółka, nawet ten wróbelek fajny, też kukułka, i kos, i sowa, dosłownie wszystkie ptaki – to są władcy przestrzeni wszystkiego – a to dlatego, że mają w sobie kod-informację, też tą uskrzydloną. Bo to są zarodki-zarodniki, wszystkich plemników świata. A te wyższe naczelne ptaki, to te ludzkie plemniki. Bo tak to działa i tak to jest w przyrodzie. Bo plemnik ten męski ludzki, to jest właśnie ta informacja-kod, co daje później postać ludzką, tą jako odzwierciedlenie całej przyrody. Bo struktura DNA ta w plemniku-plemnikowa, to jest ten kod-życia, tego życia naczelnego, jako ten gatunek-rodzaj w przyrodzie, co ma w sobie wszystko, a więc jest wszystkim, tym wszystkim czym jest przyroda. Cała struktura DNA w ludziach, to jak ta biblioteka historii ludzkości i przyrody, co do jednej pozycji w przyrodzie, co do jednego wirusa. A jeśli ma się wszystko w sobie, ale to wszystko jest totalnie nieświadome, tak jak cała przyroda jest total nieświadoma to dlatego wszystko się to i tak robi, ale też jako cały proces samozniszczenia się i samokasacji wszystkiego. Bo ta prawdziwa świadomość, to jest właśnie ta, którą ja w sobie wytworzyłem, wiele lat nad tym pracując, ale jako ten cały proces, ciągłego nieustannego doskonalenia, tego wszystkiego, co jest pokarmem-jedzeniem, i tym wszystkim, co jest życiem. A żeby wiedzieć, co i jak, to zastosowałem i doskonaliłem, radiestezję. Krok po kroku, dochodziłem do wyższych stanów świadomości, co automatycznie przyspieszało mój rozwój wszystkiego – bo to się czuje, to się wie, to się jest tego pewnym, to jest to wszystko, co jest też uwolnieniem się, z całej sfery strachu i lęku, ze wszystkiego co jest złe, a dobro, to zaczyna być dobrem też tym twórczym, i też tym chroniącym, jako efekt i wynik Prawdy Życia. Bo Prawda Życia, to jest ta Prawda, że życie, jako efekt zdrowego karmienia i odżywiania, daje całkiem inną jakość życia. To tak, jak posprzątać cały dom, go odmalować, całego doświetlić, wokół domu wszystko na cacy, też pięknie oświetlone i zrobione. A to piękno prawdziwe, to nowego wnętrza ludzkiego, i to coraz lepiej zorganizowane na zewnątrz, daje też poczucie i pewność, i to wszystko co jest spokojem wewnętrznym, stabilnością w sobie, też poczuciem spełnienia się, i to co jest podwaliną wszystkiego – że życie ma sens, i to ten inny nowy dobry bo prawdziwy, bo zgodny z Prawami Natury Przyrody. Które tak działają, że jak się ich nie zna, to zabijają uśmiercają. Żeby je rozpoznać, to trzeba samemu stać się zdrowym i czystym, i wszystko zaczyna być jasne – bo życie jest ze światła. A to zdrowe prawdziwe jedzenie, to światło życia w sobie ma. Bo nie wszystkie rośliny, ziarna, czy nasiona, mają w sobie światło życia. Na przykład chwasty, to wiadomo szkodzą wszystkiemu. A niektóre rośliny, jak zioła, to coś tam pomagają. A różne zboża, to tylko pszenica ma w sobie pełne światło życia, żyto też ale mniej, a orkisz jest dziki w sobie, a ryż jest w sobie bardzo brudny i zanieczyszczony. A ten biały, bo czyszczony, to jest dobry, ale tylko z mlekiem, i to długo gotowany musi być, i koniecznie z cukrem i trochę soli dać, a żeby ta potrawa była zdrowa. Jak każda, którą zalecam, i daję ten prawidłowy odpowiedni przepis, i też ten odpowiedni komponent, który trzeba dodać do gotowania i wtedy mamy to jedzenie w pełni zdrowe, to życiodajne, to dające światło życia. A bionapary, i te wszystkie inne wspomagające kompozycje, to dają ten początek, ten też rozruchowy, i ten uruchamiający, to wszystko, co jest przyczyną wszystkiego, a więc, tymi wszystkimi informacjami-kodami i zapisami i też treściami, tą całą pamięcią, co uruchamia uczucia i emocje, tą całą sferą psychiczną, tą też duchową, też ten cały strach i lęk i bojaźń – wszystko to jest w strukturze DNA – i to wszystko trzeba skasować, i zresesetować. A wtedy, geny-deenany, rozświetlają się w sobie, co powoduje i dają tą prawdziwą świadomość życia, i te coraz większe możliwości, te twórcze i stwórcze, ale już jako, ten nowy prawdziwy człowiek, ten nieustannie doskonalący się w prawdzie wszystkiego.

                                                                                                         Jerzy Pawlik