To co pan mówił i gadał, z tym Orłosiem, a ten Orłoś, to oszust total ostateczne, bo on mediorz, no i co on wie, nic on nie wie, tylko gada-relacjonuje, no i co, ten jego uśmieszek-medialny, bo coś tam wie, a pan mu się podkłada, pan profesor, no i jakaś tam nowa teoria, pana-wasza, no i se gadacie – no i co, światu powiedzieliście – gówno i nic – no to co, z czego to wszystko powstało, bo jak na razie, to same gówno powstało – to co, już pan się starzeje – bo ja nie – no to co, jest najważniejsze – pańska teoria, czy zdrowie – no jak pan myśli – to co, jest najważniejsze – a skąd, myślenie jest, myślał, pan o tym – bo ja wszystko o tym wiem – a co, pan dzisiaj zjadł, bo ja, jeszcze nic, to co, to co trzeba rano zjeść, no jak pan myśli – a z czego pan, w ogóle jest – to co, pan jest z Kosmosu, czy z Przyrody – a co pan powiedział, nam wszystkim, z tym Orłosiem, to co, zapominał pan o tym, że Ajnsztajn, miał, przede wszystkim wyobraźnię – to co, pan już jej nie ma, to co, matematyka ją skasowała, to co, myślenie jest zawężone, no to, teraz czym pan myśli, to skąd są myśli, to jak pan myśli, skąd one są, no skąd, panie profesorze – bo ja wszystko wiem, skąd one są, a są, też z gówna ludzkiego – no to co, panie profesorze, to co, DNA, jest, czy go nie ma – bo wy gadacie-ględzicie, i nic total nie wiecie, bo co wiecie, tylko to co zeżrecie – no to z czego pan jest, panie profesorze, no z czego pan się urodził, przecież nie z matematyki, czy też z handlu, a handel, to matematyka – no i czym pan kupczy, pokazując się nam wszystkim – to co, za co ma pan wy macie tą profesurę, za to, że wciąż o czymś gadacie – no i co, może gwiazdy liczycie, ile jest ich na niebie – to co, Słońce, wam też świeci, czy już nie świeci, bo się zaszliście, w tych wzorach matematycznych, i nic już nie widzicie – to co, Ajnsztajn, światło widział, a wy widzicie kwanty, i po przez te kwanty wszystko widzicie – no to kto je produkuje, to co, może Bóg je produkuje, jako ta pra-materia, jako ta pra-przyczyna – no to kto was stworzył, naukowcy, bo wy se gadacie, jak byście byli stwórcami, no to co stworzyliście, to co, ten Świat, to wasza, stwórczość – to co, BUM, i powstało, a wcześniej się skurczyło, to co, już tamtego nie ma, to co, żonglujecie, tą pseudo waszą logiką, to co, matematyka, wam wszystko wyliczy, to ile ta dziura-kosmiczna, ma liczb, co, enkę, ma, a pan, ile tych liczb ma w sobie, bo ja tylko, 2 + 2, noi, ile to się równa, bo w kosmosie -6- – a jak się spotkamy, to panu to pokarzę i napiszę – no to co, wyliczyliście już ten koniec-świata – ta wasza wiedza pseudo niby naukowa, to total śmiech na sali, i my wam za to płacimy – to co, profesorku, nieźle się urządziłeś.
Jerzy Pawlik
Proszę się zaznajomić, z moją stroną-internetową – www.jerzypawliknaturalia.pl